Pierwszy elektryczny Mustang
Legendarny pojazd Forda wkracza w erę elektromobilności.
Ford Mustang z elektrycznym napędem staje się faktem. Już pod koniec 2020 roku będziemy mogli wybrać w przejażdżkę nowym modelem Mustanga oznaczonym jako Mach-E. Premiera nie przyniosła niespodzianek - wiele informacji, jakie pojawiły się w przecieku na zbyt wcześnie opublikowanej witrynie, znalazło potwierdzenie w rzeczywistości.
Podczas prezentacji dużo czasu poświęcono na omówienie wnętrza, a konkretnie naszpikowanego elektroniką interfejsu. W centralnej części deski rozdzielczej umieszczono spory, 15,5 calowy wyświetlacz, który stanowi centrum dowodzenia pojazdem. Kierowca znajdzie w tym miejscu wszystkie najważniejsze informacje, a wraz z użytkowaniem system operacyjny będzie podsuwał mu te dane i aplikacje, z których korzysta najczęściej. Producent umożliwi również sterowanie głosowe - interfejs będzie reagował na komendę "OK, Ford".
Imponująco prezentuje się zasięg Mustanga Mach-E na jednym ładowaniu. W podstawowej wersji ma być to 450 km, a w modelu z większym akumulatorem nowy pojazd Forda ma przejechać aż 600 km. Równie ciekawie prezentuje się przyśpieszenie auta od zera do setki, które w najmocniejszej wersji Mach-E GT ma być mniejsze niż 5 sekund. Posiadacze standardowych wersji będę musieli zadowolić się nieznacznie słabszym przyspieszeniem. Ford szacuje, że w takim przypadku 100 km/h osiągniemy w mniej niż 8 sekund. Pod maską standardowej wersji Mustanga znajdziemy 255 koni mechanicznych.
Oprócz tego, że wnętrze ma zostać wypełnione po brzegi technologicznymi nowinkami, ma być także dość przestronne. Zgodnie z zapowiedziami samochód zapewni komfortową podróż dla 5 osób. Otrzymujemy również przestrzeń bagażową o łącznej pojemności 502 litrów - 402 litry z tyłu i 100 litrów z przodu.
Najtańsza wersja Mustanga została wyceniona na 43 895 dolarów. Jak szacuje portal elektrowoz.pl może to oznaczać cenę w granicach 170-180 tysięcy złotych na polskim rynku.